Taki świetny aktor i nawet oscara nie dostał... ech... tylko siąść i płakać... No może kiedys honorowego dostanie... :/
Uwazam, ze oscary nie sa skala wg ktorej mozna mierzyc aktora. Albo jest dobry albo nie. I zadna nagroda tego nie zmieni. Historia juz kilka razy wykazala, ze wielu zasluzonych ludzi i filmow nie dostalo statuetki albo dostalo ich niewiele, jak chociazby 'Pulp Fiction' - 1 oscar za scenariusz...
Jeden Oscar bo popatrzymy z czym rywalizowało Pulp Fiction. Z Forrestem Gumpem ! Chociaż uwielbiam PF to jednak lepszym filmem jest Forest Gump. Co do Harvey Keitel to jeden z moich ulubionych aktorów i żałuje, że jest tak niedoceniony...
ja uważam ze w 94 roku były conajmniej 2 film które bardziej zasługiwały na oscara... właśnie wspomnieny Pulp Fiction, ale też skazani na shawshank