Po prostu wybierają go reżyserzy dobrych filmów, a on "ma nosa" i nie odmawia. Czasem z
dystansem do siebie, czasem puszcza oczko. Wejdzie we wszystko, nie boi się niestosowności i
ośmieszenia. Twardy i delikatny. Już takich nie robią. Teraz trendy są flexi.