Niezwykle błaha uraza staje się przyczyną wielkiego sporu, zyskując niemalże absurdalną formę. Jeden z bohaterów motywowany jest urażoną dumą, z każdą minutą jego agresja wzrasta. Jego przeciwnik stara się zapomnieć o swoim wrogu i ułożyć sobie spokojne, pokojowe życie. Sielankę egzystencji niszczy mu żądza zwycięstwa. Odbywa się ostatni pojedynek, nikt jednak nie umiera, lecz pozostaje skazany na niebyt. Tak właśnie rozsądek zwycięża nad zemstą. Szanse na szczęśliwe życie ma już tylko ten, który nie kierował się chorą amibcją i agresją.